Tragedya belgijskigoo uczonego.

Genewa, 25 grudnia.

Wśród licznych stosunkowo zbiegów, którzy z początkiem wojny opuścili Belgię, w chwili gdy w zwycięskim pochodzie wkraczały do niej wojska niemieckie, znajdował się także znany belgijski uczony, psychiatra, profesor dr Ch. v. Gekuchten, który szukając spokoju umknął do Cambridge, spodziewając się, iż tam będzie mógł wśród względnego chociażby bezpieczeństwa przebyć czasy wojenne. Wprawdzie obliczenia te nie zawiodły profesora, gdyż znalazł tam bezpieczne schronienie, z drugiej jednak strony wmieszały się w grę nieobliczone naprzód momenty, które w rezultacie sprowadziły na biednego uczonego straszną katastrofę. Oto nadchodzące stale niepomyślne wiadomości z ojczyzny, donoszące o klęskach Belgów, a sukcesie i zwycięstwach Niemców, tak ujemnie wpłynęły na zdrowie prof. Gekuchtena, iż tenże uległ silnemu rozstrojowi nerwowemu. Nie koniec na tem. Pomimo starannej opieki lekarskiej choroba nieustępowała wcale, aż w końcu, na wiadomość o ostatniej klęsce Belgów rozstrój nerwowy przybrał formę nieuleczalnego szaleństwa, które po niespełna miesiącu spowodowało śmierć profesora.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 24-12-1914

• Poprzedni artykuł
• Następny artykuł