Napad bandycki na chorą kobietę.

Rabuś posługuje się chloroformem.

W Toruniu zdarzył się onegdaj wypadek niezwykle zuchwałego napadu bandyckiego. Niejaki p. Jeziołowski wyszedł na miasto, pozostawiając w domu chorą żonę, zupełnie samotną. Nagle wszedł do pokoju sypialnego jakiś mężczyzna P. J. przerażona początkowo nie mogła wydobyć głosu i widziała tylko, jak bandyta przystąpił do łóżka, ,trzymając w ręku płat namoczony widocznie chloroformem i zaczął nim nad jej twarzą ruszać. Wówczas chora kobieta wytężyła ostatki sił i zaczęła wołać o ratunek. Rabuś zatkał jej usta, założył piat na szyję i brutalnie począł ją dusić. Udało się nieszczęsnej zerwał płat z szyi, lecz mimoto w żelaznych rękach rabusia chora straciła przytomność. Wtedy bandyta wyrzucił swą ofiarę z łóżka i nagromadził na niej istny stos z pościeli, pierzyn i materaców.

Następnie splądrował całe mieszkanie. Wpadły w ręce bandyty 24.000 mk, dwie kołdry, obrus i inne drobniejsze rzeczy wartości 60.000 mk.

Dokonawszy tego znikł. Jako corpus delicti został się na miejscu płat namaczany w chloroformie. w którym napastnik próbował uśpić p. Jeziołowską.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 07-04-1922

• Poprzedni artykuł
• Następny artykuł