Logowanie
Kronika kryminalna
pewien woźnica otrzymał 200 marek od swego pracodawcy w celu zakupienia w Bytomiu towarów. Woźnica zostawił na ul. Długiej konie z wozem samopas, a sam z pieniędzmi zniknął. — Chyba będzie wnet ujęty a wtedy będzie żałował swego głupstwa.
Dziennik Śląski: przez lud-dla ludu!, 02-02-1915
zapisano tu do kary, ponieważ pomimo znanego nakazu nie zamykali piwnic. (Już choćby z tego powodu, że kradzieże są tak liczne, powinniby posiedziciele pilnie baczyć na zamykanie piwnic i miejsc tym podobnych).
Dziennik Śląski: przez lud-dla ludu!, 02-02-1915
Wczoraj popołudniu znaleźli sąsiedzi w mieszkaniu w domu pod l. 121 przy ul. Twardowskiego w Zakrzówku zwinki 44-letniej Maryi Ringowej, właścicielki realności, padle] ofiarą morderstwa. Policya tutejsza, zawiadomiona o wypadku. rozpoczęta natychmiast śledztwo. Sąsiedzi zeznali następujące szczegóły:
tu pięciu szkolarzy, którzy tworzyli spółkę złodziejską z nie nieograniczoną poręką; popełnili oni szereg kradzieży, aż nareszcie „wpadli". Także pewną przekupkę aresztowano, ho miała pono ukrywać rzeczy kradzione.
Dziennik Śląski: przez lud-dla ludu!, 02-02-1915
We wtorek w południe popełniono w Wiedniu morderstwo rabunkowe ha osobie 60-letniej Albiny Kosteleckiej, żony handlarza węgli Antoniego Kosteleckiego, zamieszkałego przy ul. Goldschlag-strasse 56. Zbrodnię odkrył syn Franciszek, gdy w południe, jak zwykle, przyszedł na obiad. Zastał on matkę leżącą na ziemi już nieżywą. Rana zadaną nożem w szyje i druga w pierś nie pozostawiały wątpliwości, że morderstwo popełnione zostało dla rabunku. Zdobyczy mordercy była sakiewką z 16 koronami i zegarek z łańcuszkiem.