Logowanie
Kronika kryminalna
Kijów, 26.3 – T. A. P. - Gonczaruk, skazany na 12 lat ciężkich robót za zabójstwo Josela Paszkowa, otrzymał wyrok w ostatecznej formie.
Gonczaruk upoważnił obrońcę, aby wniósł do senatu skargę kasacyjną.
Kurjer Poranny, 27-03-1915
Sprawa Cecylji Świerkowckiej oskarżonej o wyłudzenia od kilku osób rb. 40,000 pod pretekstem prowadzenia w warszawskiej izbie sądowej sprawy o spadek miljonowy, czego w rzeczywistości nie było, wyznaczona została w I wydziele karnym warszawskiego sądu okręowego na dzień 27 kwietnia roku bież.
W tych dniach oskarżona wniosła do sądu prośbę o wypuszczenie na wolność z powodu choroby, lecz sąd prośbę tę odrzucił.
Kurjer Poranny, 27-03-1915
Przed bawarskim sądem przysięgłych — jak donoszą z Monachium — stanął przed kilku dniami fotograf Adolf Brandweiner, oskarżony o fałszerstwo banknotów. Fałszerstwo odkryto w ciekawy sposób. Pewnego dnia w listopadzie, jakiś chłopiec znalazł na ulicy pakiet, zawierający jakieś różnokolorowe papiery, które rozdał wśród swych kolegów. Jeden z chłopców pokazał owe papiery matce, a ona, mając pewne podejrzenia, zaniosła je do dyrekcyi policyi, gdzie stwierdzono, że są to fałszywe banknoty. Śledztwo skierowało podejrzenia przeciw fotografowi Brandweinerowi, a rewizya dokonana w jego mieszkaniu wykryła oprócz przyborów do fałszowania not papierowych także 2.000 sztuk banknotów niemieckich i 200 włoskich 500-lirowych. Oskarżony zupełnie nie przyznawał się do winy, twierdząc, iż próbował wprawdzie wyrobu pieniędzy papierowych, ale dokonywał tego jedynie „w celach naukowych". Sąd nie uwzględnił jednak tego tłomaczenia i skazał go na karę czteroletniego więzienia.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 27-03-1915
Wczoraj około godz. 2 m. 30, gdy w magazynie przy ulicy Nowy-Świat J4 49, obecny był tylko 76-letni właściciel sklepu jubilerskiego p. Moczydlowski wpadło nagle 3 czy 4-ch młodych ludzi, którzy, nachylonemu nad warsztatem M. zasypali oczy tabaką, poczem jakiemś tępem narzędziem zadali mu ranę w głowę. Gdy nieprzytomny M. leżał na podłodze, czelni bandyci zaczęli rabować kosztowności. Ogółem zrabowano wyrobów złotych i srebrnych na sumę około 1,800 rb. Po dokonaniu rabunku, bandyci niezauważeni, najspokojniej wyszli na ulicą i zmieszali się w tłumie przechodniów. Stróż domu w tym czasie zajęty był zamiataniem ulicy. Przybyły z obiadu jeden ze współpracowników, widząc leżącego na podłodze pryncypała, zawiadomił władze policyjne X-go cyrkułu. Ranionego Moczydłowskiego, lekarz Pogotowia przewiózł do szpitala św. Rocha.
Kuryer dla Wszystkich, 27-03-1915
W niedzielę przed południem przechodzący ulicą Karola w Pradze profesor gimnazyalny z Przybranu Alojzy Kuczera, uległ nagłemu atakowi szału i rozpoczął strzelaninę z rewolweru do przechodniów, raniąc lekko radcę sądowego z Czeskiej Lipy, Adolfa Brandmeyera, nieco ciężej p. Ester rę Goldschmied z Podgórza pod Krakowem. —Następnie sam odebrał sobie życie. Zajście to wywołało w mieście panikę.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 25-03-1915