Ostatnio dodane - Kr Kryminalna
Wyróżnienie
Portal 100lattemu.pl został wyróżniony tytułem Złotej Strony Miesiąca „Wprost"
Logowanie
16-letni „Arsen Lupin” w Toruniu.
Jak w kinie…
Toruń, w kwietniu.
Opisywane w powieściach kryminalnych przygody słynnych bandytów i włamywaczy nie zawsze są jedynie wytworem fantazyi. Świadczą o tem rzomaite epizody z życia nowoczesnych bandytów. Ciekawym typem rabusia „poszczycić” się może Toruń. Zyskał tam sobie mianowicie smutną sławę Wł. Rębacz.
Chociaż chłopak dopiero szesnastoletni, umiał się sprytem t szaloną odwaga, wybić na czoło bandy zorganizowanych włamywaczów. On kierował wszystkiemi ich przedsięwzięciami. W Toruniu szafka Rębacza dokonała kilku śmiałych kradzieży. Między Innymi padł lej ofiarą dzisiejszy minister b. dz. pruskiej Wybicki. Ody się miarka przepełniła, dzięki staraniom policyi śledczej schronisko bandytów zostało wykryte i Rębacz zaaresztowany. Prowadzącemu go urzędnikowi zbiegł jednakże i ukrył się w jednym z poblizkich domów. Szalony był pościg za za bandytą, który gnany strachem i chęcią wymknięcia się wylazł na dach i po dachach całego kompleksu budynków uciekał.
Po kilkugodzinnych usiłowaniach policya jednak go ujęła i razem z jednym z jego koleżków, niejakim Junaczem zamknęła w areszcie. Rębacz mimo wszystko nie dał za wygraną i w nocy oderwawszy deski od podłogi kanałem dostał się do składu szewskiego w ratuszu. Tam Skradł trzy pary butów i kilka innych rzeczy i tak wydostawszy się na wolność, wyjechał w Poznańskie. Gościnnymi występami w rozmaitych okolicach predko zwrócił uwagę władz i znowu został ujęty. Tym razem zasądzony na 16 miesięcy domu karnego, odsiadywał karę we Wronkach.
Przyszedł czas, kiedy miał odpowiedzieć za popełnione w Toruniu grzechy. Termin wyznaczono ha dzień 4 bm. Władza zarządziła, żeby Rębacza sprowadzić pod dozorem policyjnym. Na termin stawili się wszyscy poszkodowani, czekano tylko na głównego oskarżonego Rębacza. U końcu zjawił się posterunkowy, transportujący go i pełen zdenerwowania zaraportował, że Rębacz mu „zwiał". Mianowicie poza Gnieznem poprosił wspomnianego policyanta. czy nie wolno mu iść na ustęp. Posterunkowy zgodził się na to, lecz próżno czekał na powrót Rebacza. Sprytny opryszek wyskoczył oknem i znowu zdołał ujść ręki sprawiedliwości.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 14-04-1922