Fałszywa hrabianka.

Berlin, 8 lipca. Władze kryminalne położyły w tych dniach kres karierze pewnej młodej awanturnicy, córki biednego krawca, która oddana w młodości do domu poprawy, po opuszczeniu zakładu powoli nawiązała stosunki z różnymi arystokratami i żyła z ich wsparć, aż zebrała majątek milionowy. Przez wiele lat żyła na wysokiej stopie i jako hrabina i milionerka aż do niedawna jeszcze odgrywała pewną rolę wśród bogatej arystokracji niemieckiej. Oszustka, która żyła pod przybranemi nazwiskami hrabiny Zichy i hrabiny Odescalchi, w rzeczywistości jest 26-letnią Gertrudą Kampmann, córką krawca z Berlina i obecnie znajduje się w więzieniu śledczem w Karlsruhe.

Pani „hrabina" odwiedzała różne wielkie miasta, zawsze przybywała z liczną służbą i zamieszkiwała cale apartamenty w pierwszorzędnych hotelach. Od pewnego hrabiego z Bawarii, któremu przedstawiła się jako córka bogatego właściciela plantacji w Buenos Aires, wyłudziła w ciągu roku 130 tysięcy marek. Oszukany hrabia podejrzywajac o oszustwo, zapytał w Buenos Aires o ojca „hrabiny", przyczem okazało się, że padł ofiarą mistyfikacji. Policja aresztowała ,,hrabinę", ale wkrótce znowu wypuściła, bo nie można jej było dowieść zamiaru oszustwa. Udawszy się do Karlsruhe, w krótkim czasie znowu zdołała oszukać wiele ofiar, na koszt których prowadziła życie wystawne. Na skutek, licznych doniesień, obecnie hrabinę znowu aresztowano. Tym razem nie ujdzie kary tak łatwo wobec wszelkich znamion notorycznego oszustwa.

Kurjer Poznański, 09-07-1914

• Poprzedni artykuł
• Następny artykuł